Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl

Epitafium Rzymowi - analiza i interpretacja


Epitafium Rzymowi jest przekładem wiersza XVI-wiecznego poety łacińskiego Janusa Vitalisa. Poeta, już w tytule wskazując na konkretny gatunek liryki, daje mam cenną wskazówkę interpretacyjną.

Epitafium jest formą poezji okolicznościowej pisanej ku czci osoby zmarłej. Jest to więc typ liryki funeralnej. Zgodnie z tradycją gatunku epitafium składa się z trzech części: pierwszej, w dobitny i emocjonalny sposób eksponującej stratę (comploratio), drugiej, nazywanej laudatio, wysławiającej zmarłego i końcowej niosącej posieszenie – consolatio.

Konstrukcja utworu Szarzyńskiego odwołuje się do tego wykształconego schematu gatunkowego. Rozpoczyna się on apostrofą do„pielgrzyma”, wędrowca, który przybywa do Wiecznego Miasta. Ten bezpośredni zwrot otwierający utwór (zwłaszcza użycie zaimka „ty”) przyciąga uwagę i porusza wyobraźnię czytelnika. Podmiot liryczny w formie liryki bezpośredniej kieruje do pielgrzyma swoją wypowiedź, rysując mu poetycki obraz „w rum obróconych” rzymskich teatrów, świątyń oraz „stłuczonych” kolumn. Posługując się wyliczeniem, dokładnie pokazuje rozmiar strat, dewastacji Rzymu. Ta część, dobitna i emocjonalna, odpowiadałaby comploratio. Wyrazistość tego fragmentu podkreśla dodatkowo nagromadzenie wyrazów o podobnym brzmieniu:
Ty, co Rzym wpośród Rzyma chcąc baczyć, pielgrzymie,
A wżdy baczyć nie możesz w samym Rzyma Rzymie […]

Obraz zniszczonego miasta nabiera charakteru hiperboli: choć pokazane są tylko elementy architektury, to obraz ten dotyczy przecież różnych aspektów kultury, a nawet całej cywilizacji rzymskiej. Metaforyka „trupa miasta” pokazuje zagładę wielkiego imperium, uwypukla czasowy kontrast między przeszłością a teraźniejszością, między dawnymi czasami chwały a obecnym upadkiem. Klęskę miasta obrazuje poeta za pomocą leksyki funeralnej: „trup”, „pogrzebany”, mówi o ruinach utożsamianych tutaj z grobem. „To jest Rzym” – mówi. Ten fragment wiersza pokazuje spójność treści i formy. Utwór napisany jest regularnym trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie i stałym układzie rymów parzystych. Wers piąty, w którym pojawiają się te trzy jednosylabowe wyrazy zestawione w bezpośrednim sąsiedztwie, rozbija nieco monotonną trzynastozgłoskową formę wiersza. Mamy tu – w przeciwieństwie do pozostałych wersów o układzie 7+10 – układ 3+10, który dobitnie zwieńcza część komploracyjną.

Kolejne wersy, w sposób paradoksalny, tłumaczą zaistniały stan rzeczy, a więc nieobecność „Rzyma w Rzymie”: miasto, aby ocalić siebie samo, by pozostać niezwyciężonym, musiało pokonać samo siebie. Moment ten przynależałby do tej części epitafium, która opłakuje zgon zmarłego, rozpamiętuje stratę, czyli laudatio. Teraz – z kolei – tradycyjnie powinno następować consolatio, czyli pocieszenie. W miejscu, gdzie zgodnie z konwencją gatunku powinno się ono zawierać, mamy celną puentę, zbliżającą kolejny utwór Szarzyńskiego w stronę epigramatu. Podmiot liryczny mówi zwiedzającemu Rzym pielgrzymowi:
Patrz, co Fortuna broi: to się popsowało,
Co było nieruchome; trwa, co się ruchało.

Słowa te zawierają pouczenie, opisujący rzymskie ruiny utwór ma bowiem przede wszystkim za zadanie przekazać prawdę o niszczącej sile czasu i powodowanej nią nietrwałości rzeczy materialnych. Fakt historyczny – upadek Imparium Rzymskiego służy więc jako punkt wyjścia do refleksji o prawdach uniwersalnych. Fortuna jest niestała a czas bezwzględny, ale przecież zagłada dosięgła jedynie materii, tylko ona uległa rozpadowi. Pocieszenie możemy więc jednak odnaleźć – trwałe są bowiem tradycja i kultura.

Epitafium Rzymowi - Mikołaj Sęp Szarzyński - treść


Ty, co Rzym wpośród Rzyma chcąc baczyć, pielgrzymie,
A wżdy baczyć nie możesz w samym Rzyma Rzymie,
Patrzaj na okrąg murów i w rum obrócone
Teatra i kościoły, i słupy stłuczone:
To są Rzym. Widzisz, jako miasta tak możnego
I trup szczęścia poważność wypuszcza pierwszego.
To miasto, świat zwalczywszy, i siebie zwalczyło,
By nic niezwalczonego od niego nie było.
Dziś w Rzymie zwyciężonym Rzym niezwyciężony
(To jest ciało w swym cieniu) leży pogrzebiony.
Wszytko się w nim zmieniło, sam trwa prócz odmiany
Tyber, z piaskiem do morza co bieży zmieszany.
Patrz, co Fortuna broi: to się popsowało,
Co było nieruchome; trwa, co się ruchało.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Sonet IIII - O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem - analiza i interpretacja, treść
2  Sonet V - O nietrwałej miłości rzeczy świata tego - analiza i interpretacja, treść
3  Sonet I - O krótkości i niepewności na świecie żywota człowieczego - analiza i interpretacja, treść